Dzień był dla mnie długi i męczący, a ja pragnęłam tylko odprężyć się i rozluźnić.Gdy miałam to nazwać nocą, weszła macocha, jej zmysłowy wzrok natychmiast wysyłał moje tętno ścigając się.Zaczęła masować moje ramiona, jej dłonie sunęły po moich mięśniach, jej dotyk powodował dreszcze po moim kręgosłupie.Nie mogłam oprzeć się pokusie spróbowania jej, a ja znalazłam się na kolanach, mój język badał każdy jej centymetr.Odwzajemniała się, jej język tańczył nad moim kutasem, jej usta z wprawą dostarczały tego rodzaju rozkoszy, o które marzyłam.Przeszliśmy na łóżko, gdzie usiadła na mnie okrakiem, jej wielki tyłek podskakiwał przy każdym pchnięciu, gdy pieprzyliśmy się.Ale to nam nie wystarczyło.Przeszłyśmy do pozycji 69, nasze ciała badały się wzajemnie wzajemnie eksplorując rozkosze w pełni.