Zawsze miałem coś do dreszczyku emocji na świeżym powietrzu, a mój kumpel o tym wie.Kiedy czuję się szczególnie napalony, zwraca się do tego, do którego się zwracam.Przyjaźnimy się od lat, ale nasz związek zawsze był czymś więcej.On zawsze kręcił się w idei seksu publicznego, a ja też nie jestem mu obcy.Tak więc, gdy znalazłem się na jego podwórku, mój umysł zawędrował do wszelkiego rodzaju brudnych myśli.Nie mogłem oprzeć się pokusie gładzenia mojego twardniejącego członka tam na otwartej przestrzeni, przykrytego prezerwatywą, tylko po to, aby dodać nieco więcej podniecenia do całego doświadczenia. A gdy dotarłem do szczytu, wypuściłem swój gorący ładunek właśnie tam, w jego bujnym ogrodzie, widok, który na pewno sprawiłby, że każdy pruderyjny sąsiad by się wygłupił.