W miarę jak zbliżały się święta walentynkowe, nasz młody łaciński bohater znalazł się w dość osobliwej sytuacji.Jego macocha droczyła się z nim od tygodni, ale dzisiaj postanowiła postawić sprawę na zupełnie nowym poziomie.Zawiązała mu oczy, prowadząc na dziką, gęsią gonitwę po domu, aż w końcu ujawniła swoje pełne kształtów, naturalne krągłości.Widok wystarczył, by rozpalić w nim namiętny ogień, a on nie tracił czasu na odkrywanie jej obfitych atutów.Ich spotkanie szybko przerodziło się w rozgrzany, bez gumki romp, z jej soczystymi blond kędziorami, które przebijały się przez poduszkę, gdy delektował się każdą chwilą.To gorące spotkanie zaznaczyło ich pierwszy wspólny raz, i rzeczywiście było niezapomnianym.Z jej oszałamiającymi argentyńskimi, kolumbijskimi, meksykańskimi i perudyjskimi, wyhodowała ostateczne korzenie embiańskich, jędrne dupcie i naturalne cycki Walentyny.Tego dnia nie zapomniał ani trochę swojej naturalnej wyobraźni.