W obliczu burzliwej nocy niepohamowanej namiętności, grupa biesiadników znalazła się w stanie nieładzie.W sercu tego rozpustnego zgromadzenia była młoda Tajka, pochłonięta żądzą i dreszczykiem chwili.Długotrwały związek, znalazła się we wstrętnym stanie wyrzutów sumienia, jej delikatne azjatyckie rysy nękane ciężkim sercem.Widok jej dotkniętej wizy wystarczył, by pobudzić poczucie tęsknoty u jej towarzyszy, ich ciała wciąż mrowione od upojnego spotkania.Po kolei zbliżali się do niej, ich oczy wypełnione mieszanką pożądania i sympatii.Powietrze było gęste od niewypowiedzianych słów, każda ze stron angażowała się w chowanie w siebie niezliczonych emocji.Kuzujący ponęt zakazanego owocu był zbyt silny, by się oprzeć, doprowadzając do drugiej rundy dzikiej, nieskrępowanej rozkoszy.Wspomnienie tamtej nocy losu, jego nieprzewidywalnych konsekwencji i nieprzewidylnych konsekwencji jego pożądania.