Wyobraź sobie, że znajdujesz w swoim garażu gorącego policjanta, chętnego pomóc ci z papierkową robotą. Co byś zrobił? Cóż, ten zboczeniec odbierał to jako znak, by się schylić i pobrudzić. Nie tracił czasu, nie tracąc czasu na jej pochylanie i gotowość do ostrego rżnięcia. Oficer był bardziej niż chężny, biorąc to jak mistrz, a nawet odwzajemniając niesamowitym lodzikiem. Akcja trwała w biurze, z oficerem przejmującym kontrolę, każąc mu się pochylić i skosztować własnej medycyny. Zboczeniec nie mógł się nacieszyć, a my też nie. Ten film to dzika jazda dominacji i uległości, z odrobiną amatorskiej akcji wrzuconej na dobrą miarę. Scena castingu dodaje miłego akcentu rzeczywistości, czyniąc go tym bardziej ekscytującym. Więc jeśli kręcisz do ostrej akcji, policjantów i jakiejś zabawy w garażach, ten film to obowicie obowiązkowy seans.